Do napisania tego posta zainspirowała mnie osoba, o której będzie w nim mowa, haha :) Przyjaźń na odległość? Czy to w ogóle ma prawo istnieć? Przetrwać? Być naprawdę przyjaźnią a nie pisaniem na facebook'u co 2 tygodnie jak nam się o danej osobie przypomni? Z przyjaźnią na odległość jest jak ze związkiem na odległość - żeby miało to prawo przetrwać, obie strony muszą starać się tak samo :) Ale czy w ogóle osobę poznaną na portalu społecznościowym i tam z nią kontaktujemy się praktyznie 24/dobę można nazwać przyjacielem? Przecież tak na dobrą sprawę ta osoba nie zna nas osobiście, nie zna naszych zachowań czy przyzwyczajeń... A co ja osobiście sądzę na ten temat? Fakt faktem. Jeśli to jest czysto internetowa znajomość, ciężko o określenie tego kogoś prawdziwym przyjacielem. Ale co, jeśli spotkaliście/łyście się kilka razy i w utrzymaniu tej przyjaźni pomaga Wam jakiś portal społecznościowy typu facebook? Myślę, że wtedy z czystym sumieniem można pokusić się o określenie 'pr
you won't be stopping me, it's my life