Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2015

#7 Przyjaźń na odległość?

Do napisania tego posta zainspirowała mnie osoba, o której będzie w nim mowa, haha :) Przyjaźń na odległość? Czy to w ogóle ma prawo istnieć? Przetrwać? Być naprawdę przyjaźnią a nie pisaniem na facebook'u co 2 tygodnie jak nam się o danej osobie przypomni?  Z przyjaźnią na odległość jest jak ze związkiem na odległość - żeby miało to prawo przetrwać, obie strony muszą starać się tak samo :) Ale czy w ogóle osobę poznaną na portalu społecznościowym i tam z nią kontaktujemy się praktyznie 24/dobę można nazwać przyjacielem? Przecież tak na dobrą sprawę ta osoba nie zna nas osobiście, nie zna naszych zachowań czy przyzwyczajeń... A co ja osobiście sądzę na ten temat?  Fakt faktem. Jeśli to jest czysto internetowa znajomość, ciężko o określenie tego kogoś prawdziwym przyjacielem. Ale co, jeśli spotkaliście/łyście się kilka razy i w utrzymaniu tej przyjaźni pomaga Wam jakiś portal społecznościowy typu facebook? Myślę, że wtedy z czystym sumieniem można pokusić się o określenie 'pr

#6 Lubię być sam.

Jak widać po tytule, do napisania tego posta zainspirował mnie odkryty chwilę temu kawałek O.S.T.R.'ego - "Lubię być sam" . Chwila przemyśleń. Nie ma nic jak wolność, całe moje życie misja Apollo, wizja kosmos, to nie Biblia powiedziała mi jak wyjść na prostą, klasy nie da Ci Montowt, unoszę się powoli do nieba jak concorde czas ucieka emocjom, nie dogonisz ich, nie do odtworzenia ciągłość lubię być sam, ja cisza wokół, ej niczym Minecraft odbywam podróż z ulicy do gwiazd, nikt nie dał tego mi, nie policzysz ran kiedy noc budzi neonami blask, niczym haj tworzę kolorami świat wiele barw, wiele zmian, wierze że wybrany szlak pozostawi tu po sobie  dla pokoleń nie do podważenia skarb. Proszę Cię odpuść, rap kurwa mać dosyć złoci alfonsów nie moja kultura rajd, zyskiem osłów, urodziłem się w Polsce więc myślę po polsku kto okradł Ciebie i mnie, zabrał dzieciństwo ziemie i chleb historia wolisz nie wiedzieć wiem, gdy bezsilność doprowadza gniewem do łez lubię

#5 IV Zlot Fanów Afromental

Hej! Mój 'tydzień urlopowy w Warszawie' zakończył się 2 dni wcześniej, niż było to planowane, aczkolwiek najważniejszy dzień się udał, więc czas teraz na małe podsumowanie! :) Podróż Polskim Busem - polecam serdecznie! :) Wygodnie, Wifi jest, spoko tempo jazdy (na szczęście :D).  Dojechałyśmy na miejsce noclegu z pomocą aplikacji  jakdojade.pl , także bez żadnych problemów. Szybkie ogarnięcie i kierunek ---> niePowiem, Nowy Świat 27, Warszawa. Świetna miejscówka! Sporo miejsca, super obsługa (pozdrawiam Barmana, który po nalaniu setnej coli stwierdził, że pojedzie na szpital ze złamanym nadgarstkiem, mam nadzieję, że już przeszło:p).  Sam koncert? Chłopaki przeszli samych siebie. Nie dość, że zagrali to, o co byli proszeni (dziękuję milion za 'Próbę' i 'Happy day' <3), to dodatkowo rock'n'roll'owa wersja 'Lust call' zniszczyła system! :) Mistrze od zawsze <3 Potem etap spotkania AfroFamilii z Afromental i AfroCrew <3 W tym wyp

#4 Jedno odliczanie zakończone!

Cześć wszystkim! :) Dzisiaj tylko krótki post informujący. Znikam z bloggera na kilka dni, boooo....  JUTRO ODBĘDZIE SIĘ IV ZLOT FANÓW AFROMENTAL <3 No i jak zapewne już się domyślacie, jadę jutro do Warszawy i korzystając z kilku dni wolnego zostaję tam do soboty :) Nie mogę się już doczekać, dlatego idę już spać, żeby być chociaż trochę przytomną :P Życzę Wam dobrej nocy i udanych tych kilku dni do weekendu :) Napiszę coś na pewno po powrocie. Enjoy the day! :)

#3 Wampiry nadal nas otaczają?

Cześć! Zainspirowana po części filmikiem obejrzanym na kanale  Olur , a po części własnymi doświadczeniami z ostatniego czasu postanowiłam napisać post na jeden z jak najbardziej aktualnych tematów. Mianowicie - ciężkiego typu ludzi, którzy nas otaczają - wampirów energetycznych. Zanim jednak zacznę ten temat podkreślę, że nie jestem żadnym psychologiem, specjalistą w tej sprawie ani nic tego typu. Opowiem tu tylko o swoich spostrzeżeniach, poglądach i sytuacjach. Kim jest wampir energetyczny?  Jest to człowiek, który samą swoją obecnością, jednym spojrzeniem, jednym słowem potrafi zepsuć Ci najlepszy humor. Każdy z nas ma w swoim otoczeniu takiego jednego człowieka. Bo jeśli kilku, jak ja, to współczuję...  Co należy zrobić w takimi ludźmi? Odciąć się od nich. Krótko, stanowczo i zdecydowanie. Okropnie wpływają na naszą psychikę kontakty z wampirami energetycznymi, odbierają nam radość ze wszystkiego, a świadomość, że spotkamy kogoś takiego zabiera zadowolenie z samego siebie,

#2 Czy motto życiowe jest potrzebne?

Cześć. Dzisiaj nieco filozoficzno-psychologiczny post. Czy trzeba mieć motto życiowe? Przez dłuższy czas twierdziłam, że nie mam motta, żaden z cytatów w 100% mi nie odpowiadał, a sama nie jestem aż tak kreatywna polonistycznie, żeby stworzyć coś sensownego. Uważałam wręcz, że nie da się mieć jednego motta życiowego, które w 100% nas opisuje. Ten pogląd zmienił się (a jakżeby inaczej) za sprawą zespołu Afromental, którego jestem fanką od 6 lat. Wraz z pojawieniem się trzeciej płyty, "THE B.O.M.B." i jej przesłuchaniem znalazłam słowa, które stały się moim mottem życiowym. Mowa tu konkretnie o fragmencie z piosenki "It's my life", który Afromental nagrał wraz z chórem Sound'n'Grace i jednym z moich ulubionych raperów - VNM'em. I can't live without my music It's the air I breathe and never gonna loose it Can't live without my family and friend Cuz they show me the way How to bear the struggles every day And when I make a

#1 Hello Blogger! Again...

Cześć! Jak zawsze pierwszy post jest zdecydowanie najtrudniejszy do napisania.. Bo tak właściwie od czego zacząć? Wszystko jest już totalnie oklepane. "Po raz setny zaczynam pisanie bloga", "witam Was po raz kolejny", "może napiszę coś o sobie". Pomińmy więc początkowy etap pisania i przejdźmy do "sedna sprawy". Postanowiłam założyć nowego bloga, bo trochę się zmienia moje życie (trochę? to chyba za słabe określenie) i pomyślałam, że dlaczego nie zacząć by o tym pisać? :) Więc może zacznijmy od początku. Mam na imię Klaudia, kończę w tym roku 20 lat. Ale zleciało... Skończyłam liceum w zeszłym roku, na studia poszłam, ale zrezygnowałam po zaliczeniu pierwszego semestru, niestety za dużo mnie to kosztowało... 550zł za same studia + mieszkanie + życie? No way, to nie miało prawa zadziałać :P Zdecydowałam, że wrócę do domu i znajdę tutaj pracę. W końcu odejdzie mi koszta za mieszkanie i studia, za życie płacę tylko jak mam zachcianki jakieś. Wszys