Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

#58 Nowości... ?

Hej hej hej hej! 😊 Co u Was? Wszystko w porządku? 😃  Pogoda dzisiaj nie rozpieszcza jak na razie (ale w sumie jest dopiero 6.30...), więc postanowiłam przysiąść do posta 😃 Mały post informacyjny... Odważyłam się! 💪 Brawo ja!  Okej. Chwilę się zastanawiałam, czy w ogóle gdziekolwiek to upubliczniać... Ale co mi tam! Każdy od czegoś zaczynał, no nie? 😋 Ale o czym ja w ogóle mówię? Nagrałam i wrzuciłam swój pierwszy film na YouTube! 😳 No dobra, przyznałam się 😝  40 pytań do mnie Okej, tak, tak, wiem. Nieprofesjonalnie, jakość pozostawia wiele do życzenia, widać stres itp itd. Ale wiecie co? W nosie to mam 😋 Tyle czasu się zbierałam, żeby to zrobić, żeby siąść przed kamerą i pogadać - DAŁAM RADĘ! 💪💪💪 Od kilku dobrych lat siedzę w 'społeczności' YouTube'a, biłam się z myślami czy nagrać, czy wstawić... Nie mam przecież dobrego sprzętu, nie umiem tego zrobić, żeby było dobrze, żeby było profesjonalnie...  I co z tego? 😝 Zaczęłam robić to, co od tylu lat

#57 Zmiany, zmiany, zmiany :)

Hej Wam! :)  Wolny piątek! Kto o tym nie marzy? 😄 Mnie się to właśnie dziś przydarzyło 👍 Ale... Dlaczego? Właściwie to mam w tym momencie bliżej nieokreśloną ilość 'wolnego' w pracy. Ale do rzeczy. Rok temu podpisałam umowę z Tesco, właśnie z rocznym okresem umowy i dziś postanowiłam trochę Wam o tej pracy opowiedzieć. Pracowałam na kasie w Tesco mniej więcej pół roku, ale z firmy zewnętrznej. W międzyczasie poznawałam ludzi tam pracujących, kierowników i ówczesnego managera, który był zdecydowanie najlepszym managerem za mojej 'kadencji' w tej firmie. Dzięki pomocy jednego z ówczesnych kierowników udało mi się przejść z umowy z firmą zewnętrzną na umowę z samym Tesco, ale musiałam przy okazji zmienić dział - padło na piekarnię, ale nie jako piekarz a jako osoba odpowiedzialna za towarowanie stołów, regałów, pilnowanie cenówek, sprawy związane ze skanerem itp.  Praca pozornie lekka i łatwa, ale w praktyce... Zapytajcie moich znajomych jak zmęczona wracałam do dom