Heeeeeeeeej wszystkim! :) Piszę do Was póki mam trochę czasu, bo w tym tygodniu akurat z tym aspektem będzie ciężko... Ale do tematu :) Nie wiem własciwie od której strony zacząć ten temat. Może cos po kolei. Od kilku miesięcy pracuję na kasie w jednym z najpopularniejszych supermarketów. Zazwyczaj po 8 godzin dziennie, czasami 10. Niby standard, no nie? Tak. Tylko weźcie pod uwagę, ilu ludzi spotykam przez te kilka godzin. Ilu totalnie różnych ludzi. Miłych, starszych, młodych, wrednych. Czasami totalnie nieznosnych a czasami aż chciałoby się z nimi porozmawiać dłużej. Zwykle te gor sze sytuacje zo stają dłużej w pamięci, ale miałam też kilka mega miłych sytuacji, które na pewno na bardzo długi cza s mi utkwią w głowie. Chociażby jeden z najmil szych przykładów. Wola, która s już z kolei godzina mojej pracy. Z samego rana trafiły mi się dwie tak wredne i cham skie klientki, że wręcz najgor sze. Miałam już totalnie nerwy z szargane tamtego dnia, ale w związku z tym, że ja zaw sze w
you won't be stopping me, it's my life