Znowu nie było mnie tu milion lat... Cześć wszystkim! :) Długo mnie tu nie było, wiem, ale to dlatego, że duuuuużo się działo przez ostatnie dwa tygodnie :) Może po kolei? Wypowiedziałam swoją umowę o mieszkanie. Tak, zdecydowaliśmy z Damianem, że szukamy własnego kąta :) Było ciężko. Mieliśmy ograniczony rejon, żeby mieć blisko do pracy... Nie było NIC ciekawego. A jak już było, to po telefonie i rozmowie, która trwała kilka sekund dowiadywaliśmy się, że nieaktualne. No dramat wręcz. Ale cóż - Warszawka :D Postanowiliśmy rozszerzyć poszukiwania. Okej, 30 min dojazdu do pracy - jakoś przeżyjemy. DALEJ NIC. DEJM! Siedzieliśmy w ogłoszeniach dzień w dzień, kilka razy dziennie sprawdzaliśmy olx i gumtree... Mieliśmy już plan zapasowy, ale tylko na kwiecień.. I pewnego pięknego dnia, mianowicie to był chyba 12-sty, niedziela, po powrocie z pracy, oglądając jakiś filmik na yt (jak zwykle...;p) coś mnie tknęło, żeby znów wejść na olx. Boom! Ogłoszenie, dodane godzinę wcześniej, kwota ja
you won't be stopping me, it's my life