Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

#85 Niepotrzebne poczucie winy?

Znacie tę sytuację, kiedy poznajecie kogoś i po zaledwie kilku godzinach/dniach znajomości czujecie się tak swobodnie w towarzystwie tej osoby jak wśród "swoich"? :) Właśnie to genialne uczucie towarzyszyło mi przez cały weekend.  I ta osoba wie, że to będzie post o i do niej :) A teraz niech pierwszy podniesie rękę ten, kto nie przeżył tego w swoim dzieciństwie: - Mamo, może pomogę Ci z gotowaniem? - Nie! Tylko składniki zmarnujesz! I w tym momencie Twoje wszelkie chęci do pomocy znikały jak bańka mydlana.  Ale za 5 minut słyszysz:  - Nikt mi w tym domu nie pomaga! I wtedy dopada Cię poczucie winy. Że nic nie potrafisz zrobić dobrze, że jesteś bezużyteczny, beznadziejny.  Tylko... Czy warto tak myśleć? Czy na serio jest powód, by tak uważać? Przecież jakim problemem byłoby rozsypanie przez Ciebie łyżki mąki z opakowania? Żadnym, wystarczyłoby wziąć odkurzacz/zmiotkę i po problemie. A zawsze byłaby jakaś śmieszna historia z dzieciństwa do opowiedzenia Twoi