Przejdź do głównej zawartości

#34 It's a beautiful lie.

Siemaneczko! :)
Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei.

Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;)
O czym dzisiaj? O ściemie.
Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie. 
Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postępowanie jest słuszne. Ale... Nic na to nie poradzę, nie cierpię jak ktoś mi ściemnia w żywe oczy. Ja odjebałam, co odjebałam, wstydzę się tego jak jasna cholera a mimo to powiedziałam o tym bliskim mi osobom... Żałuję, że nie wszyscy tak potrafią.
Jeśli widzę, że mojego bliskiego coś męczy, ryje głowę - staram się, żeby się wygadał. Żeby rozumiał, że ma mnie, kogoś kto nie zostawi nawet jeśli odjebał/a coś konkretnego. Damn! Ale co zrobić, jeśli widzisz, że komuś coś ryje głowę a mimo to zarzeka się, że wszystko jest ok?! Nie chcę na siłę zmuszać do wygadania się, ale to czekanie na to... Wykańcza. 
Gdybym miał tylko wiedzę, którą mam dziś
To nie zrobiłbym tych kilku głupich rzeczy, za które wstyd
Odczuwam dziś i chciałbym je zmienić, cofnąć czas, parę chwil
Daj Boże bym zmył z siebie te grzechy, dotknął gwiazd z całych sił

Tak, dobrze widzicie, to O.S.T.R. So accurate quote. 
Damn, nienawidzę takiej bezczynności kiedy wiem, że powinnam coś zrobić ale za cholerę nie wiem co...
Tyle dobrego, że mam telefon, muzykę i słuchawki, bo nie wiem jak bym wytrzymała to wszystko.
Zapowiada się też najważniejsze jak dla mnie wydarzenie roku, ale o tym bliżej jak sama będę coś wiedzieć :)
Pytanie na dziś: Czy to normalne, że jeśli raz się do kogoś zrażę to nie potrafię normalnie z nim rozmawiać?



Jak uczę swe dzieci czytać?
Radzę Ci, naucz je czytać w myślach




Czytać w myślach? Ciekawa supermoc. Ale czy dalibyśmy radę wytrzymać słysząc to, co siedzi wszystkim w głowach?

Nic na siłę, wszystko młotkiem. Hahaha, przydałoby się. Ogarnięcia wszystkim życzę, zwłaszcza tego psychicznego. I jeśli ktoś Wam mówi, że możecie z nim pogadać, to pogadajcie. Później będzie Wam brakowało takiego człowieka. Trust me.


w międzyczasie byłam też w domu na komunii brata :)

#powerofmakeup ?

raz w życiu elegancka 

kto by pomyślał, że w pracy spotkasz kogoś, z kim masz tyle wspólnego :D Landryna! :*

co to za zmarszczki na czole?

fajna miejscówka.

nowa poza do zdjęć xd


dres 24/dobę

ja w sukience. świat się kończy.



Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pij szybko te piwo Słońce i głowa do góry 😉 a to, że ktoś nie chce sie wygadać... no cóż. Niektórzy muszą dojrzeć, mówią to wtedy gdy już nie mogą tego znieść i ich to dusi. Trzeba czasu, ale z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej mówi się to nocą 🙈
    Małpeczko 💙

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że ludzie doceniają przyjaźń dopiero gdy wisi na włosku....ale nic na siłę.. a piwo to będziemy piły wiesz kiedy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#11 Personalnie.

Cześć! Dzisiaj ciekawy zbieg okoliczności, ale to zaraz samo się wyjaśni :) Ten post będzie totalnie osobisty, więc mogę mieć tylko nadzieję, że nikt nie odbierze tego w sposób, w który nie powinien. Let's get it started! Dokładnie 6 lat temu odbył się mój pierwszy koncert zespołu, którego fanką (jak ja nienawidzę tego słowa, ale jakiego innego tu użyć? pomysły w komentarzach ;)) jestem do dziś i na pewno będę jeszcze długo. O kim mowa? Oczywiście o Afromental, którzy w tym roku mają swoje 11-lecie istnienia (11 post - 11 lat, to nie było celowe, właśnie sobie to uświadomiłam:P). Czy wtedy spodziewałam się jak bardzo będą mieli wpływ na moje życie? Oczywiście, że nie. Ale wszystko po kolei. Słuchać Afromental zaczęłam... No właśnie, to jest dobre pytanie, bo nie wiem przez co/kogo. Pamiętam jedynie, że w wakacje 2009 roku już stali się tym, czego słuchałam najczęściej (czytaj - cały czas). Siłą rzeczy więc kiedy dostałam w prezencie dwupak płyt "The Breakthru" i "P...

#15 Podsumowanie miesiąca.

Hej wszystkim! :) Jak Wam mija Halloween? :> Ja w zasadzie nie obchodzę tego dnia jakoś szczególnie, ale biorąc pod uwagę, że jutro mam wolne to dziś oglądam filmy (zdecydowanie halloween'owe, ale ja innych nie oglądam). Na pierwszy ogień poszedł 'Sinister'. Polecam jeśli lubicie dobre horrory :) Ale nie o tym dziś! W związku z tym, że dziś mamy ostatni dzień października nadszedł czas na małe podsumowanie. 1. Czego nauczyłam się w tym miesiącu? *że nigdy to, co sami przeżywamy, nie jest najgorszym ze wszystkich. Wiecie co mam na myśli. Rozmawiamy z kimś, mówimy jak to u nas chujowo bo to, bo tamto, bo ten zrobił to, tamta powiedziała tamto. I nagle okazuje się, że nasz rozmówca przechodzi teraz przez coś podobnego ale w dużo gorszym wydaniu, że ma za sobą wydarzenia, o których Ty czy ja słyszeliśmy jedynie w telewizyjnych wiadomościach... Nagle uświadamiamy sobie, że nasze 'problemy' i 'przeżycia' są totalnie niczym w porównaniu do tego co przeżył/prz...