Przejdź do głównej zawartości

#18 Podsumowanie listopada :)

Hej wszystkim! Wiem, trochę mnie tu nie było, ale niestety listopad to dla mnie zawsze miesiąc depresyjny, w którym nie chce mi się nawet ruszyć tyłka z łóżka... Też tak macie? 
Ale koniec o smętach, czas na trochę pozytywów!

Ulubiony klip listopada?
Afromental - Mental House (Stodoła, 10.12.2014r.)
Słodkie wspomnienia zeszłorocznego koncertu <3 Zdecydowanie tego słuchałam najczęściej, dopóki nie zepsuł mi się telefon...

Ulubiony kosmetyk?
Carmex o zapachu granatu.
Czy tak pachnie granat? No nie wiem, ale działanie jest zbawienne. Moje usta zawsze kiedy zmienia się pogoda stają się potwornie suche, aż bolą. Ten balsam kupiłam na promocji w Rossmannie -49% więc zapłaciłam za niego niecałe 5zł, a jest dla mnie prawie idealny. Prawie, bo jeśli przez dłuższy czas go nie zetrę i nie nałożę nowej warstwy to zostawia takie nieprzyjemne grudki. Ogólnie 4/5 :)

Ulubione jedzenie?
W tym miesiącu to zdecydowanie jedzenie z North Fish'a (Ola, ziemniaczki :D). Miruna z prażoną cebulką, do tego ziemniaki opiekane, surówka z buraków, colesław i sos czosnkowy do ziemniaków <3 Omomomomom!



Standardowo kilka zdjęć z ostatnich tygodni :D
Tomsonowa fotograf #PlacGrzybowski

selfie must be part I

part II // Tomsonowa w czapce, epicki widok xd

Rah! :) 
Maciek Grenda :))

part III // wiem, kocham tą bluzę xd

William Prestigiacomo! You're amazing! :)

good morning!

cała prawda :D

mały before :D

A na koniec najlepszy news, jutro jadę do Krakowa do mojego Olciaczka (<3 <3 <3) a pojutrze... KONCERT AFROMENTAL <3 Forty Kleparz, nadchodzę!!! #cantwait

Mam nadzieję, że Wasz weekend zapowiada się równie super co mój, mam nadzieję, że po powrocie uda mi się napisać mniejszą lub większą relację <3

Cytat na dziś: 'Ważniejsza od upadania - sztuka wstawania!' :) (Pokahontaz - Serum)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#34 It's a beautiful lie.

Siemaneczko! :) Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei. Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;) O czym dzisiaj? O ściemie. Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie.  Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postę...

#11 Personalnie.

Cześć! Dzisiaj ciekawy zbieg okoliczności, ale to zaraz samo się wyjaśni :) Ten post będzie totalnie osobisty, więc mogę mieć tylko nadzieję, że nikt nie odbierze tego w sposób, w który nie powinien. Let's get it started! Dokładnie 6 lat temu odbył się mój pierwszy koncert zespołu, którego fanką (jak ja nienawidzę tego słowa, ale jakiego innego tu użyć? pomysły w komentarzach ;)) jestem do dziś i na pewno będę jeszcze długo. O kim mowa? Oczywiście o Afromental, którzy w tym roku mają swoje 11-lecie istnienia (11 post - 11 lat, to nie było celowe, właśnie sobie to uświadomiłam:P). Czy wtedy spodziewałam się jak bardzo będą mieli wpływ na moje życie? Oczywiście, że nie. Ale wszystko po kolei. Słuchać Afromental zaczęłam... No właśnie, to jest dobre pytanie, bo nie wiem przez co/kogo. Pamiętam jedynie, że w wakacje 2009 roku już stali się tym, czego słuchałam najczęściej (czytaj - cały czas). Siłą rzeczy więc kiedy dostałam w prezencie dwupak płyt "The Breakthru" i "P...

#15 Podsumowanie miesiąca.

Hej wszystkim! :) Jak Wam mija Halloween? :> Ja w zasadzie nie obchodzę tego dnia jakoś szczególnie, ale biorąc pod uwagę, że jutro mam wolne to dziś oglądam filmy (zdecydowanie halloween'owe, ale ja innych nie oglądam). Na pierwszy ogień poszedł 'Sinister'. Polecam jeśli lubicie dobre horrory :) Ale nie o tym dziś! W związku z tym, że dziś mamy ostatni dzień października nadszedł czas na małe podsumowanie. 1. Czego nauczyłam się w tym miesiącu? *że nigdy to, co sami przeżywamy, nie jest najgorszym ze wszystkich. Wiecie co mam na myśli. Rozmawiamy z kimś, mówimy jak to u nas chujowo bo to, bo tamto, bo ten zrobił to, tamta powiedziała tamto. I nagle okazuje się, że nasz rozmówca przechodzi teraz przez coś podobnego ale w dużo gorszym wydaniu, że ma za sobą wydarzenia, o których Ty czy ja słyszeliśmy jedynie w telewizyjnych wiadomościach... Nagle uświadamiamy sobie, że nasze 'problemy' i 'przeżycia' są totalnie niczym w porównaniu do tego co przeżył/prz...