Siemaneczko! :)
Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei.
Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;)
O czym dzisiaj? O ściemie.
Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie.
Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postępowanie jest słuszne. Ale... Nic na to nie poradzę, nie cierpię jak ktoś mi ściemnia w żywe oczy. Ja odjebałam, co odjebałam, wstydzę się tego jak jasna cholera a mimo to powiedziałam o tym bliskim mi osobom... Żałuję, że nie wszyscy tak potrafią.
Jeśli widzę, że mojego bliskiego coś męczy, ryje głowę - staram się, żeby się wygadał. Żeby rozumiał, że ma mnie, kogoś kto nie zostawi nawet jeśli odjebał/a coś konkretnego. Damn! Ale co zrobić, jeśli widzisz, że komuś coś ryje głowę a mimo to zarzeka się, że wszystko jest ok?! Nie chcę na siłę zmuszać do wygadania się, ale to czekanie na to... Wykańcza.
Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei.
Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;)
O czym dzisiaj? O ściemie.
Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie.
Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postępowanie jest słuszne. Ale... Nic na to nie poradzę, nie cierpię jak ktoś mi ściemnia w żywe oczy. Ja odjebałam, co odjebałam, wstydzę się tego jak jasna cholera a mimo to powiedziałam o tym bliskim mi osobom... Żałuję, że nie wszyscy tak potrafią.
Jeśli widzę, że mojego bliskiego coś męczy, ryje głowę - staram się, żeby się wygadał. Żeby rozumiał, że ma mnie, kogoś kto nie zostawi nawet jeśli odjebał/a coś konkretnego. Damn! Ale co zrobić, jeśli widzisz, że komuś coś ryje głowę a mimo to zarzeka się, że wszystko jest ok?! Nie chcę na siłę zmuszać do wygadania się, ale to czekanie na to... Wykańcza.
Gdybym miał tylko wiedzę, którą mam dziś
To nie zrobiłbym tych kilku głupich rzeczy, za które wstyd
Odczuwam dziś i chciałbym je zmienić, cofnąć czas, parę chwil
Daj Boże bym zmył z siebie te grzechy, dotknął gwiazd z całych sił
To nie zrobiłbym tych kilku głupich rzeczy, za które wstyd
Odczuwam dziś i chciałbym je zmienić, cofnąć czas, parę chwil
Daj Boże bym zmył z siebie te grzechy, dotknął gwiazd z całych sił
Tak, dobrze widzicie, to O.S.T.R. So accurate quote.
Damn, nienawidzę takiej bezczynności kiedy wiem, że powinnam coś zrobić ale za cholerę nie wiem co...
Tyle dobrego, że mam telefon, muzykę i słuchawki, bo nie wiem jak bym wytrzymała to wszystko.
Zapowiada się też najważniejsze jak dla mnie wydarzenie roku, ale o tym bliżej jak sama będę coś wiedzieć :)
Pytanie na dziś: Czy to normalne, że jeśli raz się do kogoś zrażę to nie potrafię normalnie z nim rozmawiać?
Jak uczę swe dzieci czytać?
Radzę Ci, naucz je czytać w myślach
Radzę Ci, naucz je czytać w myślach
Czytać w myślach? Ciekawa supermoc. Ale czy dalibyśmy radę wytrzymać słysząc to, co siedzi wszystkim w głowach?
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Hahaha, przydałoby się. Ogarnięcia wszystkim życzę, zwłaszcza tego psychicznego. I jeśli ktoś Wam mówi, że możecie z nim pogadać, to pogadajcie. Później będzie Wam brakowało takiego człowieka. Trust me.
![]() |
| w międzyczasie byłam też w domu na komunii brata :) |
![]() |
| #powerofmakeup ? |
![]() |
| raz w życiu elegancka |
![]() |
| kto by pomyślał, że w pracy spotkasz kogoś, z kim masz tyle wspólnego :D Landryna! :* |
![]() |
| co to za zmarszczki na czole? |
![]() |
| fajna miejscówka. |
![]() |
| nowa poza do zdjęć xd |
![]() |
| dres 24/dobę |
![]() |
| ja w sukience. świat się kończy. |










Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPij szybko te piwo Słońce i głowa do góry 😉 a to, że ktoś nie chce sie wygadać... no cóż. Niektórzy muszą dojrzeć, mówią to wtedy gdy już nie mogą tego znieść i ich to dusi. Trzeba czasu, ale z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej mówi się to nocą 🙈
OdpowiedzUsuńMałpeczko 💙
Szkoda że ludzie doceniają przyjaźń dopiero gdy wisi na włosku....ale nic na siłę.. a piwo to będziemy piły wiesz kiedy :)
OdpowiedzUsuń