Przejdź do głównej zawartości

#15 Podsumowanie miesiąca.

Hej wszystkim! :) Jak Wam mija Halloween? :> Ja w zasadzie nie obchodzę tego dnia jakoś szczególnie, ale biorąc pod uwagę, że jutro mam wolne to dziś oglądam filmy (zdecydowanie halloween'owe, ale ja innych nie oglądam). Na pierwszy ogień poszedł 'Sinister'. Polecam jeśli lubicie dobre horrory :) Ale nie o tym dziś!
W związku z tym, że dziś mamy ostatni dzień października nadszedł czas na małe podsumowanie.
1. Czego nauczyłam się w tym miesiącu?
*że nigdy to, co sami przeżywamy, nie jest najgorszym ze wszystkich. Wiecie co mam na myśli. Rozmawiamy z kimś, mówimy jak to u nas chujowo bo to, bo tamto, bo ten zrobił to, tamta powiedziała tamto. I nagle okazuje się, że nasz rozmówca przechodzi teraz przez coś podobnego ale w dużo gorszym wydaniu, że ma za sobą wydarzenia, o których Ty czy ja słyszeliśmy jedynie w telewizyjnych wiadomościach... Nagle uświadamiamy sobie, że nasze 'problemy' i 'przeżycia' są totalnie niczym w porównaniu do tego co przeżył/przeżywa ktoś być może z naszego najbliższego i codziennego otoczenia... Wniosek? Zawsze, gdy dzieje się coś 'złego', próbujcie znaleźć w tym chociaż jeden element optymizmu. :)
*że lepiej sobie nawzajem wygarnąć i mieć spokój psychiczny niż się ze sobą męczyć. Może nie jest tak źle między Wami jak Ci się zdaje? :)
*nauczyłam się doceniać to, co mnie spotkało. Jestem mega farciarą! Mam to szczęście, że znam swój ukochany zespół osobiście, swojego idola, z którym byłam ostatnio na dwóch imprezach. Znam ogrom ludzi dzięki Nim, bez których nie wyobrażam sobie dzisiaj zwykłego dnia. Dziękuję swojemu najlepszemu idolowi na świecie (Tomek, booya 😁), Olci (love Cie Misiaku ♡), Pauli (widzimy się wariatko, koooocham ♡), całemu AfroGangowi (jesteście najlepsi na całym świecie ♡).
2. Nad czym nadal muszę pracować?
Żeby pozbyć się przeświadczenia, że ludzie dookoła mnie wiecznie mnie obgadują. Tak, wiem, chore. Moja psychika pozdrawia ✌
3. Najlepsze dni z miesiąca?
17.10 - Ball'n'Dance, Room 13. Pierwsza impreza w Warszawie z cyklu Projekt Klub. Ola, Tomasz, love ♡
24.10 - I love the 90's, Room 13. Druga i ostatnia impreza w Warszawie z cyklu Projekt Klub. Ola - nic nie mów ♡ :D Tomasz, again :)
28.10 i 29.10 - Olcia, lamo jedna, tęsknię już, odliczam do Krakowa! ♡
4. Piosenka miesiąca? Zdecydowanie Grizzlee/Dryskull - Fire on the water <3

5. Film miesiąca? O kurde. Chyba sporo oglądałam filmów w tym miesiącu ale jakoś żaden nie przypadł mi szczególnie do gustu.
6. Ulubione momenty? Tutaj jest kilka, które zachowam dla siebie, ale jeden zdecydowanie musi się tu pojawić!
Sytuacja sprzed kilku dni. Siedzę kulturalnie przy laptopie, bo w kuchni urzędowała współlokatorka z kumpelą. Nagle słyszę 'Differences' Afromental. Mindfuck?! o.O Biegnę do kuchni. 
J(a): Myślałam, że się przesłyszałam! ;o
N(atalia): Nie, nie przesłyszałaś się :D
Chwilę potem:
N: No bo chyba z Twojego instagrama trafiłam na Twojego bloga a tam napisałaś fragment tej piosenki no i teraz słucham. :D
J: o.O #dumawchuj
Natalia, You made my day :D :3
7. Zdjęcia miesiąca!
17.10.15 <3



24.10.15 <3
najlepszy człowiek ever!



29.10.15 <3

28.10.15 <3


To chyba tyle moich przemyśleń na dziś, dajcie znać co u Was i jak Wam minął październik? Love!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#34 It's a beautiful lie.

Siemaneczko! :) Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei. Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;) O czym dzisiaj? O ściemie. Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie.  Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postę...

#11 Personalnie.

Cześć! Dzisiaj ciekawy zbieg okoliczności, ale to zaraz samo się wyjaśni :) Ten post będzie totalnie osobisty, więc mogę mieć tylko nadzieję, że nikt nie odbierze tego w sposób, w który nie powinien. Let's get it started! Dokładnie 6 lat temu odbył się mój pierwszy koncert zespołu, którego fanką (jak ja nienawidzę tego słowa, ale jakiego innego tu użyć? pomysły w komentarzach ;)) jestem do dziś i na pewno będę jeszcze długo. O kim mowa? Oczywiście o Afromental, którzy w tym roku mają swoje 11-lecie istnienia (11 post - 11 lat, to nie było celowe, właśnie sobie to uświadomiłam:P). Czy wtedy spodziewałam się jak bardzo będą mieli wpływ na moje życie? Oczywiście, że nie. Ale wszystko po kolei. Słuchać Afromental zaczęłam... No właśnie, to jest dobre pytanie, bo nie wiem przez co/kogo. Pamiętam jedynie, że w wakacje 2009 roku już stali się tym, czego słuchałam najczęściej (czytaj - cały czas). Siłą rzeczy więc kiedy dostałam w prezencie dwupak płyt "The Breakthru" i "P...