Hej :) Przeczytałam przed chwilą pewną historię na znanym anonimowym fanpage'u na facebook'u i zaczęłam myśleć.
(Zazwyczaj różne pomysły na posty tak się u mnie zaczynają...)
Siedząc 11h na wyspie w galerii handlowej można zaobserwować wiele dziwnych i mniej dziwnych zachowań ludzkich.
Dziś najdziwniejszym (a może to tylko dla mnie dziwnym, bo coraz częściej się to widuje) zachowaniem było:
Młoda mama, z na oko 3-letnim chłopcem w wózku. Nic dziwnego, co? :) Gdyby nie to, że mama jedną ręką prowadzi wózek, w drugiej trzyma mrożoną kawę z pobliskiej sieciówkowej kawiarni. A mały co? W ręku iPhone mamy i ogląda jakieś bajki...
I to nie jest tak, że krytykuję tę konkretną kobietę. Nie rozumiem po prostu, jak można tak małemu dziecku dawać dostęp do technologii... I czaję, że można chcieć zrobić zakupy, a nie ma się z kim dziecka zostawić... Ale kiedy dziecko krzyczy mamo zobacz a ona również krzycząc go ucisza i pije swoją kawkę...
God damn it.
Moje dziecko (o ile kiedyś się na nie zdecyduje) do co najmniej ukończenia 5 roku życia nie zobaczy ani telewizji ani tym bardziej komputera czy telefonu...
(Zazwyczaj różne pomysły na posty tak się u mnie zaczynają...)
Siedząc 11h na wyspie w galerii handlowej można zaobserwować wiele dziwnych i mniej dziwnych zachowań ludzkich.
Dziś najdziwniejszym (a może to tylko dla mnie dziwnym, bo coraz częściej się to widuje) zachowaniem było:
Młoda mama, z na oko 3-letnim chłopcem w wózku. Nic dziwnego, co? :) Gdyby nie to, że mama jedną ręką prowadzi wózek, w drugiej trzyma mrożoną kawę z pobliskiej sieciówkowej kawiarni. A mały co? W ręku iPhone mamy i ogląda jakieś bajki...
Dżizas, serio? Czy naprawdę ważniejsza jest mrożona kawa w plastikowym kubku od fajnie spędzonego czasu z dzieckiem?
I to nie jest tak, że krytykuję tę konkretną kobietę. Nie rozumiem po prostu, jak można tak małemu dziecku dawać dostęp do technologii... I czaję, że można chcieć zrobić zakupy, a nie ma się z kim dziecka zostawić... Ale kiedy dziecko krzyczy mamo zobacz a ona również krzycząc go ucisza i pije swoją kawkę...
God damn it.
Moje dziecko (o ile kiedyś się na nie zdecyduje) do co najmniej ukończenia 5 roku życia nie zobaczy ani telewizji ani tym bardziej komputera czy telefonu...
Ehh takie zjawiska niestety są coraz bardziej popularne, co mnie bardzo smuci..
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam, nowy post, a w nim przegląd klapek na lato: http://natkaopowiada.blogspot.com/2018/05/klapki-lekkie-obuwie-na-lato.html <3