Przejdź do głównej zawartości

#70 Najlepsze książki EVER. (oczywiście wg mnie)

Hejka naklejka :)
Dziś taki mały ranking moich ulubionych książek. Nie będzie on wg jakichś standardów, jest totalnie mój i nie oznacza, że książka z nr 5 jest 5 w kolejności najlepsza :P

Zacznijmy od książek mojego ukochanego najulubieńszego pisarza Eric-Emmanuel'a Schmitt'a.
Dlaczego cenię jego twórczość? Potrafi bardzo sprytnie i w przystępny sposób połączyć rozmyślania religijne, katolickie z rozmyślaniami typowo psychologicznymi i "trzeźwo" myślącymi.


"Człowiek, który widział więcej"

GENIALNA pozycja książkowa. Ciężko będzie ją ogarnąć w 100% jeśli nie czytało się poprzednich książek tegoż autora, co nie zmienia faktu, że zakończenie tak mnie zaskoczyło że przez bardzo długi czas nie mogłam się otrząsnąć. 
Opowiada o człowieku, który widzi 'bliskich' w postaci duchów obok ludzi mijanych na ulicy. Jest świadkiem ataku terrorystycznego i to zmienia jego życie.

"Przypadek Adolfa H."

Kolejna genialna pozycja. Przedstawia dwie historie Hitlera jednocześnie - tę prawdziwą oraz tę, która wg autora zdarzyłaby się, gdyby Adolf Hitler dostał się na ASP.


 "Ulisses z Bagdadu"

Pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam i przez (albo raczej dzięki której) postanowiłam zdawać swoją ustną maturę z j.polskiego na temat jego twórczości.


"100 happy days czyli jak się robi szczęście w 100 dni?" - Mateusz Grzesiak

100 zadań na 100 dni czytania powodujące, że zaczynamy doceniać wszystko i wszystkich, którzy dla nas ważne. Uwielbiam twórczość Grzesiaka, a najśmieszniejsze jest to, że poznałam ją przez hashtag na Instagramie.


Maciej Pisuk - "Jesteś Bogiem"

Książka w formie scenariusza do filmu. Opowiada historię początków polskiego rapu - Paktofoniki. Świetna pozycja, nawet dla 'niefanów' rapu. Świetnie przedstawiony kontekst psychologiczny.


cała seria "Pendragon" - D.J. MacHale

Seria książek, którą odkryłam za dzieciaka, kiedy pochłaniałam każdą książkę z biblioteki i Pani pozwalała mi wypożyczać po 5/6 pozycji bo wiedziała że za tydzień je oddam... :D 
Super seria fantastyczna, genialnie napisana, idealna dla młodszych nastolatków. Zagubiłam w głowie gdzieś jej tytuł i szukałam dobrych chyba 8 lat i znalazłam przypadkowo w małej księgarni w Kielcach - cała seria wylądowała u mojego młodszego brata :)


Michał Piróg - "Wszystko jest po coś"

Druga książka Michała Piróga. Pierwszej jeszcze nie miałam okazji czytać, ale na pewno to nadrobię przy okazji. 
Uwielbiam osobowość Michała, więc książkę kupiłam niemalże od razu i nie zawiodłam się absolutnie. Świetnie przemawia do "chorej głowy" :) Mega pozytywna pozycja mimo różnych sytuacji opisywanych w środku. Polecam, jeśli ktoś nadal się waha czy robić to co "ma robić" czy to, co kocha :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#34 It's a beautiful lie.

Siemaneczko! :) Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei. Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;) O czym dzisiaj? O ściemie. Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie.  Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postę...

#11 Personalnie.

Cześć! Dzisiaj ciekawy zbieg okoliczności, ale to zaraz samo się wyjaśni :) Ten post będzie totalnie osobisty, więc mogę mieć tylko nadzieję, że nikt nie odbierze tego w sposób, w który nie powinien. Let's get it started! Dokładnie 6 lat temu odbył się mój pierwszy koncert zespołu, którego fanką (jak ja nienawidzę tego słowa, ale jakiego innego tu użyć? pomysły w komentarzach ;)) jestem do dziś i na pewno będę jeszcze długo. O kim mowa? Oczywiście o Afromental, którzy w tym roku mają swoje 11-lecie istnienia (11 post - 11 lat, to nie było celowe, właśnie sobie to uświadomiłam:P). Czy wtedy spodziewałam się jak bardzo będą mieli wpływ na moje życie? Oczywiście, że nie. Ale wszystko po kolei. Słuchać Afromental zaczęłam... No właśnie, to jest dobre pytanie, bo nie wiem przez co/kogo. Pamiętam jedynie, że w wakacje 2009 roku już stali się tym, czego słuchałam najczęściej (czytaj - cały czas). Siłą rzeczy więc kiedy dostałam w prezencie dwupak płyt "The Breakthru" i "P...

#15 Podsumowanie miesiąca.

Hej wszystkim! :) Jak Wam mija Halloween? :> Ja w zasadzie nie obchodzę tego dnia jakoś szczególnie, ale biorąc pod uwagę, że jutro mam wolne to dziś oglądam filmy (zdecydowanie halloween'owe, ale ja innych nie oglądam). Na pierwszy ogień poszedł 'Sinister'. Polecam jeśli lubicie dobre horrory :) Ale nie o tym dziś! W związku z tym, że dziś mamy ostatni dzień października nadszedł czas na małe podsumowanie. 1. Czego nauczyłam się w tym miesiącu? *że nigdy to, co sami przeżywamy, nie jest najgorszym ze wszystkich. Wiecie co mam na myśli. Rozmawiamy z kimś, mówimy jak to u nas chujowo bo to, bo tamto, bo ten zrobił to, tamta powiedziała tamto. I nagle okazuje się, że nasz rozmówca przechodzi teraz przez coś podobnego ale w dużo gorszym wydaniu, że ma za sobą wydarzenia, o których Ty czy ja słyszeliśmy jedynie w telewizyjnych wiadomościach... Nagle uświadamiamy sobie, że nasze 'problemy' i 'przeżycia' są totalnie niczym w porównaniu do tego co przeżył/prz...