To pojęcie będzie mi towarzyszyło przez cały kwiecień. Dlaczego?
Bo postanowiłam, że ten miesiąc będzie miesiącem pracy nad samą sobą.
Znacie to uczucie, kiedy robicie coś i macie w głowie myśl
Bo postanowiłam, że ten miesiąc będzie miesiącem pracy nad samą sobą.
Znacie to uczucie, kiedy robicie coś i macie w głowie myśl
"Muszę to zrobić lepiej, bo X powie, że jest niedokładnie."
"Powinnam to poprawić, powie że jest krzywo."
"Powinnam to poprawić, powie że jest krzywo."
Powinnam.
Muszę.
Legenda głosi, że kiedyś nauczę się spełniać swoje wymagania a nie czyjeś. Zawsze, robiąc dosłownie COKOLWIEK mam w głowie myśl, że ktoś powie, że coś jest nie tak. Krzywo, niedokładnie, nie tak jak powinno.
Nie pytajcie dlaczego, sama nie jestem w stanie tego wyjaśnić.
Nie pytajcie dlaczego, sama nie jestem w stanie tego wyjaśnić.
Niszczy mi to głowę od dobrych kilku dni. I nie jestem w stanie się z tym uporać.
Chciałabym powiedzieć, że nie wiem skąd się to wzięło.
Też w dzieciństwie przynosząc ze szkoły 4 padało pytanie "Czemu nie 5?" ?
To tylko jedna z tych rzeczy, która miała na bank wpływ na to, dlaczego zawsze staram się spełnić wymagania innych, a nie swoje.
Zawsze to, co robię nie jest w 100% perfekcyjne. Zawsze znajdę coś o co X czy Y mógłby się przyczepić. I wtedy nawet jeśli mnie podoba się, co zrobiłam - te myśli psują wszystko.
Wtedy nawet głupie ugotowanie obiadu staje się dla mnie masakrą...
"One should never criticize
his own work except
in a fresh and good mood.
The self-criticism of
The self-criticism of
a tired mind is a suicide."
~ Charles Horton Cooley
"Szperam głęboko tak w swoim umyśle
się boję że stamtąd nie wrócę."
Komentarze
Prześlij komentarz