Przejdź do głównej zawartości

#61 You know what?

Hejo! :) Wiem, zdaję sobie sprawę, że rzadko tu jestem od pewnego czasu. Musicie mi to wybaczyć, ale podjęłam ważną decyzję co do bloga. Nie będę tu pisać posta tygodniowo czy dwóch w tygodniu. Będę do Was pisać jak przyjdzie mi ciekawy (moim zdaniem) temat do głowy, na temat którego chciałabym się w jakiś sposób wypowiedzieć. Mam nadzieję, że zrozumiecie :)
Do dzisiejszego posta zainspirował mnie film Agi z kanału AgaInAmerica. Swoją drogą polecam Wam ten kanał, świetne filmy i naprawdę super podejście do wielu spraw :)

Jak często jesteśmy oceniani? Jak często ktoś tylko patrząc na nas czy tylko nas słuchając ocenia nas? Ocenia nas niepoprawnie?
Jak często sami tak kogoś oceniamy? Bo ma takie a nie inne spodnie czy buty...

Przez całe swoje życie zmagałam się z takim podejściem. Odkąd pamiętam byłam wytykana palcami bo jestem gruba, brzydka, chodzę w dresach, jestem bezczelna, niewychowana. 

Co ja na to?

Teraz tylko jedno - nie obchodzi mnie to całkowicie. :)

Ale zmieniło się to dopiero 4 lata temu. (W tym miejscu należą się podziękowania pewnemu świetnemu człowiekowi, god bless ya!)

Po burzliwym związku i jeszcze bardziej burzliwym rozstaniu, po rozmowie z osobą, która wtedy była dla mnie ogromnym autorytetem... Zrozumiałam. 

Nie da się uszczęśliwić wszystkich.

Jeśli sama siebie uszczęśliwisz - zobaczysz, kto razem z Tobą się cieszy i wtedy będziesz wiedzieć, kto tak naprawdę jest z Tobą.


Nie udawaj nikogo. Bądź sobą. W każdej sytuacji. Tylko to da Ci właściwych ludzi wokół. 

Jestem gruba? No według mnie nie, są ludzie grubsi ode mnie :D Ja się czuję dobrze ze sobą, a to chyba najważniejsze? :D Nie mam na razie zamiaru się zmieniać, a jeśli kiedyś mi przyjdzie taka myśl do głowy to na pewno zrobię to DLA SIEBIE, a nie dla ludzi, którzy nie wnoszą NIC do mojego życia :)

Jestem brzydka? No komuś się jednak spodobałam, więc... :D O gustach się nie dyskutuje.

Chodzę w dresach? Nooooo tak :D Bo cenię sobie wygodę i nie czuję potrzeby strojenia się dla innych ludzi, żeby mieli na co popatrzeć :P Jak mam nastrój, ochotę i okazję to wystroję się. SAMA DLA SIEBIE :)

Jestem bezczelna? Może. Mówię to, co myślę, rzadko się hamuję. Uważam, że lepiej komuś powiedzieć bolesną prawdę niż przemiłe kłamstwo.

Jestem niewychowana? Hm, mamo? :D

To moje życie i jeśli nie wnosisz NIC do niego to....


YOU GOT THE MESSAGE NOW BETTER GET THE FUCK OUT.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#54 Da się...?

Hej wszystkim :) Piszę do Was z komputera brata, a to może oznaczać tylko jedno - jestem w swoim rodzinnym mieście ;) Mam dłuższą chwilę, bo jak zwykle wstałam przed wszystkimi, dlatego ten post :D Nie lubię tu przyjeżdżać. Mam za dużo złych wspomnień z tymi miejscami. Gdzie nie pójdę - jakieś złe wspomnienie wraca i psuje mi cały humor...  Przyjechałam tu z Damianem. Właściwie mieliśmy przyjechać i tak, ale okazało się przed Walentynkami, że mamy jeszcze jeden ważny powód, żeby tu przyjechać - Damian powinien w końcu poznać swoich przyszłych... teściów :)) Tak, dobrze czytacie :D Ten wariat mi się oświadczył, a ja się zgodziłam :D Uznaliśmy, że w takim razie tym bardziej musimy tu przyjechać :) Na szczęście udało nam się ogarnąć bilety na PolskiegoBusa, więc duużo taniej nas to wyniosło :)  Właściwie, gdyby nie Damian, na pewno nie przyjechałabym tu na 5 dni aż... Za dużo złych wspomnień, zdecydowanie.  Damian widział, że coś ze mną nie tak, na szczęście mówimy sobie o wszy

#70 Najlepsze książki EVER. (oczywiście wg mnie)

Hejka naklejka :) Dziś taki mały ranking moich ulubionych książek. Nie będzie on wg jakichś standardów, jest totalnie mój i nie oznacza, że książka z nr 5 jest 5 w kolejności najlepsza :P Zacznijmy od książek mojego ukochanego najulubieńszego pisarza Eric-Emmanuel'a Schmitt'a. Dlaczego cenię jego twórczość? Potrafi bardzo sprytnie i w przystępny sposób połączyć rozmyślania religijne, katolickie z rozmyślaniami typowo psychologicznymi i "trzeźwo" myślącymi. "Człowiek, który widział więcej" GENIALNA pozycja książkowa. Ciężko będzie ją ogarnąć w 100% jeśli nie czytało się poprzednich książek tegoż autora, co nie zmienia faktu, że zakończenie tak mnie zaskoczyło że przez bardzo długi czas nie mogłam się otrząsnąć.  Opowiada o człowieku, który widzi 'bliskich' w postaci duchów obok ludzi mijanych na ulicy. Jest świadkiem ataku terrorystycznego i to zmienia jego życie. "Przypadek Adolfa H." Kolejna genialna pozycja. Przed

#19 Mikołajki! ♡

Cześć wszystkim! :* Wiem, chwilę mnie tu znów nie było, ale już się tłumaczę :D Ostatnio mam ogólnie niezbyt dużo czasu, bo pracuję średnio 5/6 dni w tygodniu po 8h, w dodatku do i z pracy mam ok. 1h 20min drogi (w zależności od kochanych korków w stolicy), więc sami rozumiecie - zanim dotrę do domu to jem i śpię... No ale jak mus to mus, no nie? ^^ Zawsze mogło być gorzej i mogłam pracy nie mieć (tfu tfu!). Dodatkowo sobota/niedziela/poniedziałek byłam w Krakowie (♡), więc już totalnie nie było na nic czasu :D Do rzeczy! W sobotę z rana załatwiłam zakupy, o 10.30 spakowałam tyłek, autobus, metro, Polski Bus Gold linia G6 (Warszawa-Kraków) i o 16.20 na dworcu powitał mnie jakże rozgadany szwagier :D Witaj Kraków! Szybka jazda na zostawienie rzeczy i kierunek -> Olcia, rynek, jedzenie! <3 W końcu zobaczyłam moją mordeczkę ♡♡♡ So much love! ♡ Obiadokolacja była przepyszna (Bordo, polecam, pycha, dużo i tanio :D). Potem oczywiście kierunek zakupy i cały wózek alkoholu ♡ Hahah