Cześć 😊 Na szczęście tym razem udało mi się szybko do Was odezwać. Do dzisiejszego posta zainspirowała mnie wczorajsza rozmowa z Martą (dzięki!). Spotkała ją bardzo... poruszająca sytuacja i dała mi znów trochę do myślenia. Zapraszam Was do komentowania i wyrażania swojej opinii na poruszany dziś temat.
Czy każdy zasługuje, żeby być rodzicem?
Pytanie prawdopodobnie wzbudzi trochę kontrowersji, ale powinniście już wiedzieć, że jak mi coś siedzi w głowie to przelewam to na bloga 😊 Rodzicem się nie tylko zostaje, rodzicem trzeba BYĆ. Ale dlaczego w ogóle poruszam ten temat?
Wyobrażacie sobie, żeby dwójka dorosłych ludzi, RODZICÓW (jak są nazywani), zgubiła 8-latka na wcale nie tak ogromnej starówce? Okej, mogło się może i tak zdarzyć. Ale jeśli po kilku minutach dzieciak wraca na starówkę z pobocznej uliczki i nigdzie nie widzi swoich 'rodziców' to raczej nie jest to normalne...
Historia na szczęście dobrze się skończyła. Tyle dobrego.
Wiecie co? Dzieciak ten powiedział 'kocham Cię zabierz mnie ze sobą bo moja mama mnie nie lubi'. No nie sądzicie, że coś tu nie gra? Szlag mnie trafia jak słyszę albo jestem świadkiem takich sytuacji... Co dzieciak jest winny? Szczerze? Jeśli nie jesteś gotowy/a na dziecko to po pierwsze go nie rób, a po drugie jeśli już je masz to nie traktuj go jak śmiecia...! Jak tak można? Jak można dzieciaka wyzywać, traktować jak najgorsze... Kurwa mać. Dzieciakowi robisz traume na całe życie... Ile razy jestem świadkiem chorych dla mnie sytuacji traktowania maluchów, niezależnie od ich wieku.. Od pewnego czasu ta sytuacja jest mi jeszcze bliższa... Nie rozumiem tego, nie potrafię tego zrozumieć. Dziecko to największy skarb, jaki się trafia w życiu człowiekowi, a
niektórzy potrafią traktować go jak śmiecia...
Kiedyś sobie postanowiłam, że jak będę miała dziecko to sprawię mu takie dzieciństwo, jakie sama chciałam zawsze mieć. Idealne dzieciństwo. I będę robiła wszystko, żeby być jak najlepszą mamą.
Dajcie znać, co sądzicie na ten temat. Chętnie z Wami podyskutuję :)
Czy każdy zasługuje, żeby być rodzicem?
Pytanie prawdopodobnie wzbudzi trochę kontrowersji, ale powinniście już wiedzieć, że jak mi coś siedzi w głowie to przelewam to na bloga 😊 Rodzicem się nie tylko zostaje, rodzicem trzeba BYĆ. Ale dlaczego w ogóle poruszam ten temat?
Wyobrażacie sobie, żeby dwójka dorosłych ludzi, RODZICÓW (jak są nazywani), zgubiła 8-latka na wcale nie tak ogromnej starówce? Okej, mogło się może i tak zdarzyć. Ale jeśli po kilku minutach dzieciak wraca na starówkę z pobocznej uliczki i nigdzie nie widzi swoich 'rodziców' to raczej nie jest to normalne...
Historia na szczęście dobrze się skończyła. Tyle dobrego.
Wiecie co? Dzieciak ten powiedział 'kocham Cię zabierz mnie ze sobą bo moja mama mnie nie lubi'. No nie sądzicie, że coś tu nie gra? Szlag mnie trafia jak słyszę albo jestem świadkiem takich sytuacji... Co dzieciak jest winny? Szczerze? Jeśli nie jesteś gotowy/a na dziecko to po pierwsze go nie rób, a po drugie jeśli już je masz to nie traktuj go jak śmiecia...! Jak tak można? Jak można dzieciaka wyzywać, traktować jak najgorsze... Kurwa mać. Dzieciakowi robisz traume na całe życie... Ile razy jestem świadkiem chorych dla mnie sytuacji traktowania maluchów, niezależnie od ich wieku.. Od pewnego czasu ta sytuacja jest mi jeszcze bliższa... Nie rozumiem tego, nie potrafię tego zrozumieć. Dziecko to największy skarb, jaki się trafia w życiu człowiekowi, a
niektórzy potrafią traktować go jak śmiecia...
Kiedyś sobie postanowiłam, że jak będę miała dziecko to sprawię mu takie dzieciństwo, jakie sama chciałam zawsze mieć. Idealne dzieciństwo. I będę robiła wszystko, żeby być jak najlepszą mamą.
Dajcie znać, co sądzicie na ten temat. Chętnie z Wami podyskutuję :)
To mój jeden z kochanych braci 😊 Najukochańszy dzieciak pod słońcem.
Dzieci bywają różne.. Mogło samo się obrazić o nawet o jakąś pierdółkę typu, ze nie mieli pieniędzy kupić mu zabawki jaką sobie znalazł :) Szacunek jak najbardziej, ale nie można rozpieszczać.. ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co mi wiadomo dzieciak przekochany. Wpadł na moją koleżankę, przeprosił i uciekł z płaczem w uliczkę... Nie wyglądał na zaniedbanego, ale jego zachowanie raczej nie było zbyt normalne..
UsuńAle mówię tu właśnie o tym szacunku, o którym wspomniałaś. Ostatnio zbyt często widzę, jak nawet tak podstawowej rzeczy brakuje w relacjach rodzic - dziecko... 😔
Oj trudno być rodzicem, czasem nas to przerasta.... tylko, że nie powinno odbijać się to na maluchu nieważne czy ma 3 czy 13 lat. Są poradnie,są książki itp zawsze można się udać po pomoc gdy widzimy że nie dajemy rady, jest tylko jedno ale. Do przyznania się do tego trzeba odwagi i dojrzałości a niestety tego wielu ludziom brakuje...
OdpowiedzUsuńPaula Ty jak zawsze w sedno...
Usuń