Przejdź do głównej zawartości

#28 Be careful what you wish for.

Hej wszystkim! :) Co u Was? Jak początek weekendu? ;>
Znów trochę mnie tu nie było, ale to dlatego, że sporo się dzieje ostatnio... Dobrego i złego ;) Ale c'mon, lepiej, żeby się działo, niż żebym umierała z nudów, co?

Oby... Od kilku dni chodzę jak zombie ;_; Jestem chora, prawdopodobnie zapalenie oskrzeli, polecam serdecznie... Dodatkowo zmieniłam pracę, albo raczej inna praca znalazła mnie i zapieprzam generalnie od 6 do 14, jak bury osioł. Wracając - nie czuję stóp, ale mam nadzieję, żę się przyzwyczają... ;) Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)
A teraz coś z tych lepszych wiadomości - nie widuję już pewnej osoby, przez co trochę mi lepiej na psychice. Druga? Czeka mnie spora zmiana, ale o szczegółach powiem Wam już po fakcie :)
Generalnie siedzę właśnie w szlafroku, oglądając i nadrabiając zaległe filmiki na YT, gotując zupę xD Ambitnie... Ale no, nie ma co marudzić.

Kolejny beznadziejny fakt - rozwaliłam laptopa... Jeśli czyta to jakiś informatyk lub po prostu osoba znająca się na błędach systemu, PISZCIE :( Bez laptopa jak bez ręki, dobrze, że mogę podkradać Oli jej złomka :3
Be careful what you wish for.
So true. Chciałam zmiany pracy to mam, szkoda, że nie w takim terminie, o jakim była mowa i nie wygląda to tak, jak sobie wyobrażałam, ale myślę, że dam radę :) W sumie, nie mam wyjścia, więc postaram się z tego czerpać tyle dobrego, ile tylko się da ;)
Kilka zdjęć z ostatniego czasu? :)
stylówka w biegu xd #afrogang

jado gwiaaazdy :)

bluza najlepsza <3

selfie musi być #szpannowymtelefonem

i jednym i drugim telefonem selfiaki ;D

ale jestem niebieska o.O

a kto tu był na koncercie VNMa? *.*

zdjęcie jedzenia musi być ;p sałateczki od pani Doroty, omomom! <3

jestę fotografę?

V! 
Standardowo, pamiętajcie, że jesteście najlepsi :)! Nie dajcie sobą pomiatać N I K O M U :) I złota zasada: jednym uchem wpuszczaj - drugim wypuszczaj :) Ludzie to szuje i nigdy się to nie zmieni ;)
Pozdro! :)


Wiem gdzie idę i co chcę,
Ja wygranym dotrę,
I mimo tych potknięć,
Ja nie będę sam.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#34 It's a beautiful lie.

Siemaneczko! :) Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei. Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;) O czym dzisiaj? O ściemie. Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie.  Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postę...

#11 Personalnie.

Cześć! Dzisiaj ciekawy zbieg okoliczności, ale to zaraz samo się wyjaśni :) Ten post będzie totalnie osobisty, więc mogę mieć tylko nadzieję, że nikt nie odbierze tego w sposób, w który nie powinien. Let's get it started! Dokładnie 6 lat temu odbył się mój pierwszy koncert zespołu, którego fanką (jak ja nienawidzę tego słowa, ale jakiego innego tu użyć? pomysły w komentarzach ;)) jestem do dziś i na pewno będę jeszcze długo. O kim mowa? Oczywiście o Afromental, którzy w tym roku mają swoje 11-lecie istnienia (11 post - 11 lat, to nie było celowe, właśnie sobie to uświadomiłam:P). Czy wtedy spodziewałam się jak bardzo będą mieli wpływ na moje życie? Oczywiście, że nie. Ale wszystko po kolei. Słuchać Afromental zaczęłam... No właśnie, to jest dobre pytanie, bo nie wiem przez co/kogo. Pamiętam jedynie, że w wakacje 2009 roku już stali się tym, czego słuchałam najczęściej (czytaj - cały czas). Siłą rzeczy więc kiedy dostałam w prezencie dwupak płyt "The Breakthru" i "P...

#15 Podsumowanie miesiąca.

Hej wszystkim! :) Jak Wam mija Halloween? :> Ja w zasadzie nie obchodzę tego dnia jakoś szczególnie, ale biorąc pod uwagę, że jutro mam wolne to dziś oglądam filmy (zdecydowanie halloween'owe, ale ja innych nie oglądam). Na pierwszy ogień poszedł 'Sinister'. Polecam jeśli lubicie dobre horrory :) Ale nie o tym dziś! W związku z tym, że dziś mamy ostatni dzień października nadszedł czas na małe podsumowanie. 1. Czego nauczyłam się w tym miesiącu? *że nigdy to, co sami przeżywamy, nie jest najgorszym ze wszystkich. Wiecie co mam na myśli. Rozmawiamy z kimś, mówimy jak to u nas chujowo bo to, bo tamto, bo ten zrobił to, tamta powiedziała tamto. I nagle okazuje się, że nasz rozmówca przechodzi teraz przez coś podobnego ale w dużo gorszym wydaniu, że ma za sobą wydarzenia, o których Ty czy ja słyszeliśmy jedynie w telewizyjnych wiadomościach... Nagle uświadamiamy sobie, że nasze 'problemy' i 'przeżycia' są totalnie niczym w porównaniu do tego co przeżył/prz...