Przejdź do głównej zawartości

#17 "Mam nadzieję, że tu nie skończą wszyscy studenci"

Dziś kolejny post zainspirowany rozmową. W dodatku przypadkową, ale do rzeczy.
Ostatnio dorabiam w Tesco na kasie. W niedzielę pracowałam od 11 do 19 i mimo tego, że spałam 2h (dzięki chłopaki!...) byłam wręcz nienormalnie pozytywna i miła dla klientów. Coś nowego... W pewnym momencie w kolejce do mojego stanowiska stanęła młoda kobieta, ja wiem. Może coś koło 26 lat. Nieprzesadnie wystrojona, zwykły wypad do supermarketu po zakupy. Przypadkowo właściwie nawiązała się trochę bardziej rozbudowana konwersacja niż 'Dzień dobry, razem 25,60, dziękuję, do widzenia'. Zbliżał się już koniec mojej zmiany, więc palnęłam coś w stylu 'Już niedługo' i gadka sama poszła dalej. Pani spytała ile mam lat, czy studiuję. Pierdoły, co? ;) I wtedy padło to zdanie, które tak mi utkwiło w głowie. 
'Miejmy nadzieję, że Pani i reszta studentów nie skończy na takim stanowisku.'
Oczywiście nie jest to dosłowny cytat, ale o to chodziło. Dlaczego to taki wstrząs? Mieszkam tutaj prawie 3 miesiące, zauważyłam już jak jest z pracą dla studentów. I tu jest kilka wariantów.
a) praca za marne grosze, która absolutnie nie pozwala na samodzielne utrzymanie się tutaj (gdzie w 80% przypadków ceny za wynajem POKOJU wahają się między 800-1200...)
b) pracodawcy okazują się takimi kanciarzami, za jakich przeciętny klient w życiu by ich nie miał...
c) praca przez agencję, z którą są problemy na zasadzie ich niedogadania się ze sklepem lub przypominają sobie o Tobie raz na 2 tygodnie
d) nie będę tu rozwijać szerokich opcji pracy dla studentek jako 'osobista asystentka'...
e) call center i tego typu opcje.
f) praca na 1/4 czy pół etatu w sklepie w galerii typu Sinsay
I jak taki zwykły student, który nie ma rodziców płacących mu za wszystko ma się utrzymać? Nie ma wyjścia, musi wybrać jedną z tych opcji i tak czy tak męczyć się nerwowo... 
Czy studia pomagają w znalezieniu lepszej pracy niż te wyżej wymienione? Być może, ale zależy to od studiowanego kierunku i od farta w jej znalezieniu... :) W Polsce niestety problem jest taki, że szukają osób w wieku 18-26 z 40-letnim doświadczeniem... #typowaPolska
Życzmy sobie powodzenia w pracy drodzy studenci :D
Miłego wieczoru Wam życzę, ja wracam do swojego wieczornego zamulania...
PS. Co powiecie na trochę urodowo-kosmetycznych postów? To pomysł Olci, wiem, że głupi :D <3

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#34 It's a beautiful lie.

Siemaneczko! :) Jak zwykle przepraszam za tak długą przerwę w blogowaniu.. Tym razem przyczynił się do tego brak internetu :/ Na szczęście już wróciłam, ale po kolei. Ostatni miesiąc... Cóż. Był i jest dość ciężki dla mojej psychiki. Doszło mi trochę stresów, których niestety sama sobie dołożyłam. Nawarzyłam piwa, więc teraz muszę je pić. U mnie takie picie piwa trochę trwa... Więc chcąc nie chcąc o naprawdę dobry humor u mnie ostatnio ciężko ;) O czym dzisiaj? O ściemie. Kilka sytuacji, które się ostatnio wydarzyły dały mi trochę do myślenia. Sytuacje, które sama stworzyłam bądź które stworzył ktoś mi bliski i które... zabolały dużo bardziej, niż powinny. Jak wiecie (a przynajmniej powinniście) nie przejmuję się opinią i działaniem innych. Jednak kiedy jest mi to osoba bliska stanę na głowie, żeby nie popełniła błędu, który sama popełniłam... Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak już mam. Bliscy są dla mnie ważniejsi ode mnie.  Siedzę teraz i zastanawiam się, czy moje postę...

#11 Personalnie.

Cześć! Dzisiaj ciekawy zbieg okoliczności, ale to zaraz samo się wyjaśni :) Ten post będzie totalnie osobisty, więc mogę mieć tylko nadzieję, że nikt nie odbierze tego w sposób, w który nie powinien. Let's get it started! Dokładnie 6 lat temu odbył się mój pierwszy koncert zespołu, którego fanką (jak ja nienawidzę tego słowa, ale jakiego innego tu użyć? pomysły w komentarzach ;)) jestem do dziś i na pewno będę jeszcze długo. O kim mowa? Oczywiście o Afromental, którzy w tym roku mają swoje 11-lecie istnienia (11 post - 11 lat, to nie było celowe, właśnie sobie to uświadomiłam:P). Czy wtedy spodziewałam się jak bardzo będą mieli wpływ na moje życie? Oczywiście, że nie. Ale wszystko po kolei. Słuchać Afromental zaczęłam... No właśnie, to jest dobre pytanie, bo nie wiem przez co/kogo. Pamiętam jedynie, że w wakacje 2009 roku już stali się tym, czego słuchałam najczęściej (czytaj - cały czas). Siłą rzeczy więc kiedy dostałam w prezencie dwupak płyt "The Breakthru" i "P...

#15 Podsumowanie miesiąca.

Hej wszystkim! :) Jak Wam mija Halloween? :> Ja w zasadzie nie obchodzę tego dnia jakoś szczególnie, ale biorąc pod uwagę, że jutro mam wolne to dziś oglądam filmy (zdecydowanie halloween'owe, ale ja innych nie oglądam). Na pierwszy ogień poszedł 'Sinister'. Polecam jeśli lubicie dobre horrory :) Ale nie o tym dziś! W związku z tym, że dziś mamy ostatni dzień października nadszedł czas na małe podsumowanie. 1. Czego nauczyłam się w tym miesiącu? *że nigdy to, co sami przeżywamy, nie jest najgorszym ze wszystkich. Wiecie co mam na myśli. Rozmawiamy z kimś, mówimy jak to u nas chujowo bo to, bo tamto, bo ten zrobił to, tamta powiedziała tamto. I nagle okazuje się, że nasz rozmówca przechodzi teraz przez coś podobnego ale w dużo gorszym wydaniu, że ma za sobą wydarzenia, o których Ty czy ja słyszeliśmy jedynie w telewizyjnych wiadomościach... Nagle uświadamiamy sobie, że nasze 'problemy' i 'przeżycia' są totalnie niczym w porównaniu do tego co przeżył/prz...